W dniu zamknięcia ubiegłorocznych targów sztuki ARCO w Madrycie nowa dyrektor Maribel Lopez ogłosiła (o czym zresztą informowaliśmy), że nowa edycja w 2020 roku odbędzie się pod hasłem It’s Just a Matter of Time. Kto by przypuszczał, że rzucone rok temu, i nie mające nic wspólnego z wirusem COVID-19, okaże się tak prorocze. To tylko kwestia czasu… Gdyby inauguracja ARCO 2020 przypadła parę dni później, to by się nigdy nie odbyła. Krótko po zamknięciu targów w Hiszpanii zawieszono zajęcia w szkołach, wyższych uczelniach i ośrodkach nauczania, zamknięto muzea, teatry, kina, odwołano też festiwale, koncerty i spotkania sportowe. Zaleca się dziś niewychodzenie z domu. ARCO 2020 zdążyło się odbyć w ostatniej chwili. Trwało od 26 lutego do 1 marca.
It’s Just a Matter of Time
Zamiast tradycyjnej formuły honorowego gościa targów, zaproponowano na 2020 nową inicjatywę poświęconą twórczości kubańsko-amerykańskiego artysty Felixa Gonzalez-Torres (1957–1996), zmarłego w Stanach Zjednoczonych na AIDS w wieku 38 lat. Tytuł spotkania To tylko kwestia czasu, nawiązuje do jednej z prac tego twórcy. Pojawiła się o ona po raz pierwszy w formie reklamy billboardowej wystawionej w 1992 roku w Hamburgu, przy okazji wystawy Kunstverein „Gegendarstellung - Etyka / estetyka w czasach AIDS”. Później występowała wielokrotnie w różnych kontekstach dzięki sprzecznym i wieloznacznym konotacjom tej idei.
Na ARCO wystawiono prace w których czas wyciska piętno raz na korzyść innym razem na niekorzyść przemijania. Organizatorom nie chodziło o konwencjonalne uczczenie pamięci Felixa Gonzalez-Torres. Raczej o ukazanie wpływu jego prac na twórczość innych artystów. Kubański twórca opowiadał się przeciwko wszelkiej formie dyskryminacji. Potępiał zbrodnie popełniane przez lata na społeczności gejowskiej i mówił o tragicznych konsekwencjach posiadania broni w Stanach Zjednoczonych.
Przedstawiono prace 16 artystów z 13 galerii. Wśród nich madrycka Garcia Galeria prezentowała przejmujące rzeźby Pepe Espaliu (ur. 1955 r., zmarł na AIDS w 1993). Pośród eksponatów przyciąga uwagę swoisty rodzaj lektyki, która od czasów starożytnych służyła do transportowania monarchów i ludzi zamożnych. Ta na wystawie jest hermetycznie zamknięta. To aluzja do presji społecznej jakiej byli poddawani chorzy na AIDS w latach osiemdziesiątych. W paryskich galeriach Chantal Crousel i Thaddaeus Ropac pokazano powstałą w 2018 Notes for a Poem on the Third World, Glenn Ligon i Rose Rose Rose Jacka Piersona z 2006 r. Organizatorzy uznali za udaną tę próbę uczczenia pamięci i pracy Felixa Gonzalez Torres, którego “zabiła choroba a sztuka uczyniła nieśmiertelnym”.
Glenn Ligon, Notes for a Poem on the Third World, 2018, Galeria Chantal Crousel, Paryż
Zwiedzający ARCO 2020, zwrócili uwagę na znacznie większą niż zazwyczaj obecność malarstwa. Wystawcy postawili na prezentację płócien. Zainteresowanie było ogromne. Przez pierwsze dwa dni targowe 300 kolekcjonerów oprowadzano przez prestiżowe galerie oferujące bezsprzecznie sztukę najcenniejszą. Dla młodych, zaczynających swe zbiory kolekcjonerów, sztab ekspertów i specjalnie dla nich przygotowany program First collectors, doradzał co i gdzie kupić. Było w czym wybierać. Wśród prac należących do awangardy klasycznej: Antoni Tapies, Pablo Picasso, Joan Miro, Eduardo Chillida, Vicente Esteban, Jose Guerrero, Joaquin Torres Garcia… Ale też i długa lista twórców młodszego pokolenia Robert Muntean, Austriak urodzony w 1982 r., Fernando Renes, Hiszpan z 1970, Fabio Viscogliosi, urodzony we Francji w 1965, Erez Israeli z 1974, Eduardo Berliner, Brazylijczyk z 1978 r., Apolonia Sokol, 32 letnia Francuska, Soufiane Ababri, Marokańczyk z 1985 r., nie sposób wszystkich wymienić. Z pierwszej listy, może warto nieco przybliżyć postać i twórczość Jose Guerrero, który przypuszczalnie jest nieco mniej znany w Polsce.
Jose Guerrero, 1961, Galeria Mayoral, Barcelona
Urodził się w 1914 r. w Granadzie. Malarz, parający się również grafiką, w roku 1940, po wojnie domowej, wyjechał do Madrytu na studia w Akademii Sztuk Pięknych San Fernando. Pięć lat później przeniósł się do Paryża gdzie zaznajomił się z europejską awangardą. Poślubia amerykańską dziennikarkę Roxane Whittier Pollock i wyjeżdża do Nowego Yorku. W Stanach Zjednoczonych zaczyna uprawiać ekspresjonizm abstrakcyjny, stając się częścią szkoły nowojorskiej, w której wystawach bierze udział. W jego pracach z tego okresu widać wpływ Franza Kline, Marka Rothko, Clyfford Still i Barnetta Newmana. Prace Guerrero wyróżniają się chromatyzmem i wykorzystywaniem dużych mas koloru. Na początku lat 60. często odwiedza Hiszpanię i utrzymuje bardzo ścisły kontakt z grupą malarzy, którzy w 1966 r. tworzą Muzeum Sztuki Abstrakcyjnej w Cuenca. Tutaj właśnie znajduje się największa kolekcja prac Guerrero. Po ponad 16 latach w USA, Guerrero wrócił do rodzimej Andaluzji i osiadł w Frigiliana koło Malagi.
Roger Ballen, 2018, Camara Oscura, Galeria, Madryt
Wśród prezentowanych na targach fotografii, duże zainteresowanie wzbudziły prace Rogera Ballena, wystawione w Galerii Camara Oscura z Madrytu. Urodzony w Nowym Yorku, w 1950 r., Roger Ballen jest uważany za jednego z najważniejszych i najbardziej wpływowych fotografów XXI wieku. Z informacji udostępnionej przez Galerię na ARCO dowiadujemy się, że artysta jest synem edytora zdjęć Magnum i że pracował jako geolog i konsultant górniczy, zanim rozpoczął własną karierę jako fotograf. Zrealizował bardzo wiele wideo i filmów dokumentalnych poruszających społeczne aspekty życia i niepokojące obsesyjne ludzkie zachowania. Jego praca „Outland” z 2015 r., uważana jest za jeden z najbardziej niezwykłych dokumentów fotograficznych końca XX wieku. Od wczesnych lat dziewięćdziesiątych rozwija styl, który określa jako „fikcję dokumentalną”. Mieszka w Johannesburgu od lat 70. Po raz pierwszy obok zdjęć galeria umieściła dużych rozmiarów rysunek Rogera Ballena.
Prace artystów z Polski
Zuza Golinska, Galeria The Ryder Projects, Londyn
Londyńska The Ryder Projects przedstawiła pracę Zuzy Golińskiej, artystki urodzonej w Gdańsku w 1990 roku. Absolwentka warszawskiej ASP, która otrzymała dyplom w Pracowni Działań Przestrzennych Mirosława Bałki, wystawiała swoje prace w Mediolanie i Rzymie, Luksemburgu, Sztokholmie, w warszawskiej Zachęcie, w Londynie. Zajmuje się architekturą, tworzy instalacje, przestrzeń publiczna i ludzie w niej żyjący wydają się jej być szczególnie bliskie (prace Rozbieg, Brilliant Blue, Common Ground). Zaprojektowała również kostiumy i scenografię do spektakli teatralnych Schubert w Wałbrzychu i do Hamleta w Lublinie. W Polsce reprezentuje ją galeria Piktogram. Ma zaledwie 30 lat. Jej imponujący dorobek twórczy i wielostronne działania, pozwalają przypuszczać, że niejednokrotnie jeszcze będzie reprezentowała młodą polską sztukę na międzynarodowych targach, również na ARCO.
Artur Żmijewski, In Between, 2018, Galeria Peter Kilchmann, Zurich
W galerii Petera Kilchmanna z Zurichu, wystawiono pracę Artura Żmijewskiego. Urodził się w Warszawie w 1966. Ukończył Wydział Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, choć zajmuje się głównie filmem i fotografią. Mówi się o nim jako o czołowym reprezentancie sztuki krytycznej w Polsce. Lista wystaw, targów, międzynarodowych biennale sztuki, festiwali filmowych, galerii i muzeum, w których można oglądać jego prace jest nieskończona. Zrealizowane filmy Demokracja, Oko za oko, Na spacer, Karolina, Berek, budziły tyle samo kontrowersji co uznania. Jego Realism, został zaprezentowany w 2017 r. na festiwalu Documenta 14. w Kassel. To film w formie instalacji (rzecz dzieje się jednocześnie na sześciu ekranach) o odmienności, zadający wiele pytań nie tylko na temat niepełnosprawności. W 2005 roku artysta reprezentował Polskę na 51. Biennale Sztuki w Wenecji, w 2010 roku otrzymał Ordway Prize, prestiżową nagrodę przyznawaną przez Creative Link for the Arts i New Museum w Nowym Jorku. Był również kuratorem 7. Biennale Sztuki Współczesnej w Berlinie w 2012.
Poznańska Rodriguez Gallery, po raz drugi na targach, przedstawiła w tym roku prace Jimeny Kato (1979). Artystka urodzona w Peru, studiowała malarstwo, rysunek i fotografię w Limie, rzeźbę, wideo i nowe media w Wyższej Szkole Sztuk i Designu w Marsylii i w Sint-Lukas Hogeschool w Brukseli. Do realizacji swoich rzeźb używa zarówno materiałów przemysłowych jak i ręcznie tkanych, często też posługuje się tekstem uważając, że jest to jeden z najbardziej bezpośrednich sposobów dotarcia do odbiorcy. Jedna z przedstawionych na ARCO prac Nie pozostawisz śladu na zimowym śniegu jest tego najlepszym przykładem. Obok, praca Honeycomb i wyrzeźbione w różowej glinie Taxon Units, powstałe w ostatnich dwóch latach. Artystka mieszka i pracuje w Madrycie.
Carlos Rodriguez, właściciel galerii, nie ukrywa satysfakcji z uczestniczenia w tegorocznym ARCO. Zainteresowanie pracami Jimeny Kato, nawiązane kontakty, możliwość konfrontacji własnych doświadczeń z wystawcami i z artystami z innych krajów, tego właśnie oczekuje się od takich spotkań ze sztuką. Galeria, którą prowadzi od pięciu lat, w ubiegłym roku przedstawiła prace Polaka Michała Martychowca. W tym roku peruwiańska artystka, którą Rodriguez reprezentuje, miała możliwość wzięcia udziału w programie Opening wśród 36 innych twórców z 21 niedawno powstałych galerii, z 14 różnych krajów. Wśród nich, Suprainfinit Gallery z Rumunii, przedstawiła prace Vlada Nanca i zdobyła nagrodę Opening 2020. Przyznana po raz szósty, wyróżnia najlepsze stoisko w kategorii galerii młodych, działających nie dłużej niż siedem lat. Laureat otrzymuje zwrot sumy zainwestowanej w wynajem powierzchni targowej.
Vlad Nanca urodził się w 1979 r. Ukończył National University of Arts w Bukareszcie. Był współzałożycielem społeczności internetowej działającej w latach 2003-2008, promującej Bukareszt jako centrum sztuki współczesnej na rok 2020. W 2017 prezentował swoje prace w warszawskiej Królikarni i po raz pierwszy wziął udział w ARCO. Otrzymał w 2019 stypendium Kunstverein KVOST, z siedzibą w Berlinie. Jego indywidualna wystawa The City and the City łączyła wcześniejsze prace artysty z tymi, które zrealizował podczas sześciotygodniowego pobytu w Niemczech. W dossier prasowym ARCO czytamy “… Vlad Nanca, poprzez skonstruowaną nostalgię, podejmuje się niekończących osobistych poszukiwań, które próbują odkryć i odtworzyć utracone wspomnienia…” Na stoisku prace wykonane z płytek i kafelków ceramicznych z okresu ZSRR, mozaiki, metal i stare pocztówki.
Nagroda illy SustainArt
XIII edycja nagrody iIly SustainArt Award w wysokości 15.000 euro, która przyznawana jest artystom latynoamerykańskim urodzonym po 1970 roku i pochodzącym z krajów produkujących kawę, przypadła 36 letniej Hellen Ascoli, z Gwatemali. Jej prace, które można było oglądać w galerii Ultravioleta Projects inspirowane są prawdziwymi wydarzeniami z czerwca 2018, kiedy wybuch Wulkanu Ognia w Gwatemali spowodował śmierć 194 osób, a 234 uznano za zaginione. Jej prace, których nazwy nawiązują do tytułów wierszy „Gdzie kucamy w miłości”, „Kobiety kamienie, tam gdzie kamienie ożywają” i „Bywa, że niebo się otwiera”, to hołd złożony kobietom parającym się tkactwem na krosnach w całej Ameryce Łacińskiej, od cywilizacji Majów po dzień dzisiejszy, które Ascoli uważa za prawdziwe artystki. Odbierając nagrodę autorka prac stwierdziła: “Praca z tkaniną jest procesem powolnym, więc ta nagroda oznacza dla mnie, że mogę ją kontynuować. Daje mi czas na zgłębianie tej tysiącletniej tradycji. To wspaniałe”. Hellen Ascoli mieszka w Stanach Zjednoczonych. Prowadzi wykłady w Instytucie Sztuki i Projektowania w Milwaukee.
Hellen Ascoli, 2018, Proyectos Ultravioleta, Gwatemala
Rok temu galeria Forsblom z Helsinek wystawiła obraz Nasi ulubieni królowie fińskiego artysty Riiko Sakkinen mieszkającego w Toledo. ARCO 2020 było okazją do zaprezentowania pracy Franco nie był taki zły tego samego autora, którą sprzedano za 15 000 euro. O ile w ubiegłym roku portret królującego obecnie Filipa VI, pojawił się w towarzystwie naszych ulubionych Trzech Króli, Martina Luthera Kinga, Burger King, B.B Kinga, króla kier, Tyrannosaurus Rex, o tyle dyktator rządzący Hiszpanią przez 40 lat, otoczony został długą listą swoich rzekomych osiągnięć socjalnych, gospodarczych, kulturowych, etc.: “wybudował 280 zbiorników wodnych”, “wylansował Big brother, Idola i hiszpańską tortillę“, “ustanowił ubezpieczenia społeczne”, “wprowadził Hiszpanię do ONZ i UE”… Obraz powstał za sprawą syna Sakkinena, który pewnego dnia wróciwszy ze szkoły skomentował: “… na dzisiejszej lekcji mówiąc o Franco nasza pani powiedziała, że nie był on taki zły jak mówią”. Zamiarem fińskiego twórcy było pokazanie jak łatwo jest sfabrykować fake news i jak szybko te fałszywe informacje rozpowszechniane w mediach, często są przyjmowane za dobrą monetę.
Ta sama galeria z Helsinek, prezentowała w ramach programu Artist Project dzieło chińskiego artysty Ai Weiwei Zodiak, złożony z serii 12 obrazów chińskiego zodiaku zmontowanych z klocków Lego. Każdy z nich oferowano za 160 000 euro.
Antoni Tapies, Duat, 1994, Galeria Mayoral
Cennik najdroższych prac
Spośród prac 1350 artystów prezentowanych w 209 galeriach, 70 z nich hiszpańskich, najdroższą był Portret Jacqueline, Pabla Picassa, z 1957 r., wystawiony w galerii Edwarda Tylera Nahem, z Nowego Yorku, za 6,5 mln euro.
Galeria Hauser & Wirth oferowała za 5 mln euro rzeźbę Głębią jest powietrze (1998), baskijskiego artysty Edwardo Chillidy. Wyrzeźbiona w różowym granicie waży 4 i pół tony.
Constructivo piramidal (1943) obraz jednego z najważniejszych artystów Ameryki Łacińskiej XX wieku, Urugwajczyka Joaquin Torres-Garcia, za 2,2 mln euro, wystawiono w galerii Marc Domenech z Barcelony. Fresk ten zdobił mieszkanie jego twórcy do dnia jego śmierci. Córka artysty Olimpia, nie rozstała się z tym obrazem póki żyła.
Madrycka galeria Leandro Navarro, prezentowała rzeźbę Frère, amerykańskiego artysty Alexandra Caldera w cenie 1,8 miliona euro.
Monumentalny mural Tapiesa Duat (1994), w galeriii Mayoral z Barcelony, o wymiarach 250 x 600 cm, wystawiono na sprzedaż za 1,5 mln euro.
Oh, Frau Kraut, oh, niemieckiego malarza Georga Baselitza, uznanego za jednego z najważniejszych twórców przełomu XX i XXI w. zaprezentowała paryska galeria Thaddeus Ropac. Cena 1,2 mln euro.
Deux personnage (olej, gwasz i akwarela), Joan Miro, z 1938 r., obraz zadedykowany szkockiemu poecie Ruthven Todd, wystawiono na sprzedaż za 800 000 euro.
Galeria Lelong (NY/Paryż) prezentowała dwie rzeźby artysty z Barcelony Jaume Plensa, po 430 000 euro za każdą.
Zimowe róże I, II i III, tryptyk hiszpańskiego malarza Antonio Lopez, oferowany przez galerię Marlborough z Madrytu, został sprzedany “na telefon” do Zurychu, za 315 000 euro, zanim zdołano przyczepić informację z nazwiskiem autora.
Maribel Lopez jest od tego roku nową dyrektor ARCO 2020. Jej ogromne doświadczenie i praca z poprzednią ekipą datuje co prawda od 2011 r., ale przejęła funkcję zarządzania ARCO, utrzymując korzystne stosunki z wszystkimi od których zależy sukces ekspozycji. Niejednokrotnie pytano ją w wywiadach o udział artystek w targach i czy podejmie jakieś kroki w celu zwiększenia wpływu kobiet i ich ruchu feministycznego na kulturę. “Udział artystek w ARCO wzrósł o 7%, brzmiała odpowiedź, z 25 do 32. Do niedawna nie podejmowano tego tematu na zebraniach komitetu organizacyjnego, ale mam zamiar o tym mówić. Nie narzucać niczego, ale prowadzić dialog z galeriami. Sądzę, że dojdziemy do pełnej równości” czytamy w wywiadzie dla gazety El Pais. Nie było w tym roku prowokacji ani polemiki, chociaż jak słusznie zauważyła pani dyrektor “…polemika jest zwykle w oku patrzącego”. “Targi stały się profesjonalne…” pisał dziennikarz Pedro A. Cruz w gazecie La Razon, “… tak bardzo, że ledwo starcza miejsca na konfrontację i niespodzianki. Tu się przyjeżdża sprzedawać”. Na targach nie widać było ludzi w maseczkach. Z 300 zaproszonych na targi kolekcjonerów z przyjazdu zrezygnowało 14 osób. Z Włoch przyjechały wszystkie galerie, które zapowiedziały swój udział w ARCO. Było ich 11. Liczba zwiedzających targi spadła o 7 %, ze 100 000 do 93 000, z powodu pojawienia się pierwszych informacji o zagrożeniu epidemicznym.
Chile miało być gościem honorowym ARCO 2021. Niestety rząd Sebastiana Pinera, ze względu na sytuację w kraju, odmówił przyjęcia zaproszenia. Nie byłoby dobrze widziane inwestowanie w sztukę w sytuacji takiego kryzysu. Za rok 40. edycja ARCO. Na razie jeszcze nie wiadomo jaki będzie miał charakter ten jubileusz. Podobno propozycji jest sporo. Widząc jak znakomicie sprostała zadaniu Maribel Lopez w tym roku, nietrudno jest przewidzieć, że wybierze projekt najlepszy i najciekawszy.
Relacja: Sonia Cornella i Jaime Nieto
Albert Rafols, Architektury, 1986, Galeria Fernandez Braso, Madryt | Antoni Tapies, Terciopelo rojo, 1972, Edward Tyler Nahem Gallery | |
Carlos Carnero, b.t.,1956, Galeria de las Misiones, Montevideo | Antonio Ole, bt, 2019, Galeria Movart, Luanda | |
Soufiane Ababri, Galeria The Pill, Stambuł, Turcja | Roy Lichtenstein, Water Lilies with Japanese Bridge, 1992, Edward Tyler Nahem, NY | |
Esteban Vicente, Copla, 1955, galeria Mayoral, Barcelona | Vincent Gicquel, b.t. 2018, Galeria Carlir Gebauer, Berlin | |
Tom Wasselmann, Monica Lying in Scribbles, 1985/90, Edward Tyler Nahem, NY | Pepe Espaliu, Carrying, 1992, Garcia Galeria, Madryt | |
J.A.Suarez, Libretas, 2018, Galeria Kewenig, Berlin | Galeria Baro z Sao Paulo | |
Angela Ferreira, Galeria Pelaires, Palma de Mallorca | Alexander Calder, Galeria Leandro Navarro, Madryt | |
Erez Israeli, Firepainting, 2019, Galeria Crone, Berlin | David Nash, Blue Column, 2018, Galeria Lelong, Paryż | |
Joan Miro, Village, 1915, Galeria Marc Domenech, Barcelona | Robert Muntean, 2020, Galeria Crone, Berlin | |
Marina Abramovic, Galeria Wilde, Genewa | Julian Opie, Krobath Wien Gallery, Austria | |
Pablo Picasso, Portret Jacqueline, 1957, Galeria Edward Tyler Nahem, NY.jpeg | Regina J. Galindo, Zdjęcie z instalacji 30 gwałtów w ciągu 2 miesięcy. Prometeogallery, Mediolan | |
Philippe Decrauzat, Wavelength, 2019, Galeria Parra i Romero, Madryt | Pierre Gonnard, Coal Miner and Royal Owl, 2019 | |
Nino Mier Gallery, Los Angeles | Isabel Villar, Brzemienna w ogrodzie, 1970, Galeria Fernandez Braso, Madryt | |
Henk Visch, Cosmic Dance, 2018, Tim Van Laere Gallery, Antwerpia | Francisco Leiro, Galeria Marlborough, Madryt.jpg | |
Jaume Plensa, Głowy, Galeria Lelong, Paryz, NY | Osias Yanov, Nagroda Regionu Madrytu dla młodych artystów, Gal Nora Fish, Buenos Aires | |
Isidro Blasco, Madrid, 2020, Galeria Ponce i Robles z Madrytu | Hellen Ascoli, 2018, Proyectos Ultravioleta, Gwatemala | |
Erez Israeli, Firepainting, 2019, Galeria Crone, Berlin | Jose Guerrero, Encuentros, 1979, galeria G. de Osma, Madryt | |
Salvador Dali, El triunfo del Nautilo, 1941, Galeria Leandro Navarro, Madryt | Paul Klee, Fenster im Garten, 1918, Galeria Leandro Navarro, Madryt | |
Galeria Thomasa Schulte z Berlina | David Nash Blue Column Galeria Lelong Paryz.jpg | |
Joaquin Torres Garcia, Constructivo Piramidal, 1943, Galeria Marc Domenech, Barcelona | Pablo Palazuelo, Umbra II, 2002, Galeria Cayon, Madryt.jpg | |