Henri Hayden, Widok miasteczka Creysse w Dordogne, 1929 (fragment)
Zdumiałem się, kiedy w tygodniku „Polityka” (nr 20/2017) Piotr Sarzyński, zwykle przychylnie, do tej pory, traktujący jako dzieła sztuki rozmaite pokraczne pomysły młodych ludzi nazywających się artystami, osądził pejoratywnie aktualną wystawę w Zachęcie, pod tytułem „Poza zasady przyjemności. Afektywne operacje”, czynną do lipca br. Wyraźnie zbrzydziły Go „dzieła”, które zobaczył. Ale zanim poszedł do Zachęty winien przewidzieć że nie będzie to impreza miła dla oka gdyż, już w tytule, na pierwszym miejscu wypunktowano frazę - „Poza zasadą przyjemności…", a przecież niegdyś w sztuce przyjemność w obcowania z dziełami stanowiła jedną z ważnych cech i wpływała na jej popularność.
|
Jestem dużo starszy od Piotra, wychowany na sztuce szeroko pojętej moderny i mnie od dawna mierzi w plastyce fala brzydoty. Obecnie, „kiedy w sztuce wszystko już było” natrętna chęć wyróżnienia się „jednostki” z tłumu podobnych artystów, zatrzymania na chwilę oka krytyka na jego pracy, prowadzi do chwytów czystego, płytkiego reklamiarstwa, do bezmyślnego epatowania dziwnościami by, jak to się dzisiaj mówi - „wstrzelić się w punkt”. Być może wynika to z nadmiaru malujących, rzeźbiących… Już „Stańczyk” Matejki ubolewał, że w kraju jest za wielu podających się za lekarzy, a dzisiaj to przesłanie można odnieść do liczby plastyków na rynku i to nie tylko krajowym. Przed 1939 rokiem były tylko 2 Akademie Sztuk Pięknych - w Krakowie i w Warszawie i Wydział Sztuki przy Uniwersytecie im. Stefana Batorego w Wilnie oraz zawodowe średnie Szkoły Sztuk Zdobniczych w Warszawie, w Poznaniu, w Krakowie i we Lwowie, których uczniowie mieli niższy status. Przy takim stanie rzeczy pojawiało się, w przedwojennej Polsce, niewielu absolwentów Akademii rocznie. Teraz, wydziały sztuki przy wielu szkołach wyższych, rocznie opuszcza liczniejsze grono absolwentów, niż przed II Wojną Światową (1939-1945). Taka mnogość potencjalnych mistrzów pędzla czy dłuta, a także twórców sięgających po rozmaite techniki, niegdyś niedostępne, zwiększa i zaostrza tylko konkurencję na rynku. Przypuszczam, że również na mentalność dzisiejszych twórców wpływa agresywność i płytkość reklamy handlowej, telewizyjnej i w internecie, a także fantastyka lub groza gier internetowych, popularnych wśród młodych. Obecnie, kiedy zewsząd namawia się ludzi aby - „żyli po swojemu”, trudno wpasować się w gusty odbiorców.
Rafał Bujnowski, Czarne lampy, 2007 |
Przejdźmy zatem do poloników, które w „Wędrówkach”, dzięki swej różnorodności tworzą neutralną platformę - rysunków, obrazów, rzeźb itp. Przegląd czerwcowy zaczynam od aukcji, które miały miejsce 31 maja, ponieważ w majowych „Wędrówkach” nie zdążyłem zamieścić o nich relacji.
31 maja odbyły się dwie, interesujące nas sprzedaże - u Neumeistra w Monachium i w domu van Ham w Kolonii. W Monachium podczas licytacji sztuki nowoczesnej i powojennej, w części II z nr. 101 były wystawione, pod jednym numerem, dwie serigrafie barwne Jana Lenicy - „Kwiaty w butli” i „Kogut” (1963), z ceną 800-1000 €. Nie zostały sprzedane. Natomiast w Kolonii, poszedł za 4000 €, mały olej na tekturze „Trzy ptaki” Jankiela Adlera, powstały po 1940 roku, ceniony na 4000-6000 €, czyli po dolnej cenie estymacji. Także 1 czerwca w Kolonii u Lempertza, na aukcji sztuki współczesnej wystawiono, bez rezultatu, z nr. 746 Rafała Bujnowskiego „Czarne lampy” (2007, olej) w cenie 3000-4000 €.
Zbigniew Rogalski, Uścisk 1, Uścisk 2, 2004 |
W Berlinie 3.06. w domu Grisebacha na aukcji „Trzecie piętro”, gdzie zwykle pokazywane są drobniejsze i tańsze prace różnych artystów, zaprezentowano, z nr. 1510, Pauliny Ołowskiej obraz „Peggy Moffit i Andrzej Wróblewski” (2004, olej, kolaż) w cenie 800-1000 €, który sprzedano za 3000 €. Na tej samej aukcji z nr. 155 (A i B) pokazano, pod jednym numerem, dwa różne akryle na płótnie Zbigniewa Rogalskiego z Warszawy zatytułowane „Uścisk” (2004) z ceną 1500-2000 €. Oba zostały sprzedane za kwotę 4875 €.
Tadeusz Ajdukiewicz, Na tureckim podwórzu, 1884 |
6.06. we wtorek, wypada najwcześniejsza z aukcji w domu Sotheby. Tym razem odstąpię od chronologii, by zaprezentować razem cztery czerwcowe licytacje: w Londynie 6.06., w Nowym Jorku 8.06., w Paryżu 15.06. i w Londynie 22.06. Na pierwszej sprzedaży w Londynie - malarstwa europejskiego będzie tylko jeden, z nr. 68, ładny olej na tekturze Tadeusza Ajdukiewicza o tematyce orientalnej. Przedstawia scenę „Na tureckim podwórzu”, której dominantą jest rasowy, szlachetny kasztanowaty koń arabski, na tle orientalnego domu. Obraz namalowany i sygnowany w Krakowie w 1884 roku, średniej wielkości, wyceniony został na 8000-12.000 £.
Przenosimy się do USA, gdzie 8 czerwca w Nowym Jorku wystawiane będą dzieła impresjonistów i nowoczesnych. Wśród nich, będą prace Tamary Łempickiej - z nr. 43 „Siedząca kubistyczna kobieta” (ok. 1922, mały rysunek ołówkiem) z ceną 4000-6000 $; z nr. 63, będzie mały „Portret kobiety en face” (ok. 1933, olej, tektura) w cenie 7000-10.000 $; pod nr. 73, dwa ołówkowe rysunki: a. „Kobiety ubranej” (ok. 1926), b. „Kobiety nagiej” (ok. 1929). Cena wspólna obu rysunków - 6000-8000 $.
Tamara Łempicka, Siedząca kubistyczna kobieta, ok. 1922 |
Ostatnim rysunkiem Tamary, z nr. 74, będzie nie duży „Akt siedzący, profilem w prawo” (ok. 1924) w cenie 4000-6000 $. Obok Tamary, na tej samej imprezie, z nr. 69, będzie Mojżesza Kislinga „Akt siedzącej blondynki w pejzażu” (1933) w cenie 20.000-30.000 $.
W Paryżu 15 czerwca – na aukcji malarstwa dawniejszego i z XIX wieku, będzie tylko jeden duży obraz, z nr. 170, prezentujący „Pejzaż śródziemnomorski” (1884), Aleksandra Świeszewskiego, namalowany w Monachium i wyceniony na 12.000-18.000 €.
Ostatnia sprzedaż u Sothebyego, o której piszę, odbędzie się w Londynie 22 czerwca - to „Dzień sprzedaży impresjonistów i nowoczesnych”. Będą tam dwa obrazy Mojżesza Kislinga: z nr. 161, „Mimozy w wazonie” (1938, olej) w cenie 250.000-350.000 £. Kwiaty mimozy były chyba ulubionym motywem artysty, albo najbardziej chodliwym, ponieważ Kisling często go podejmował w różnych wariantach. Także na przykładzie tego obrazu widać jak domy aukcyjne wymieniają się obiektami. W/w obraz był wystawiony u Christiego w Londynie 6.11.2013 z nr. 369, potem w Jerozolimie w domu Matsart 26.11.2014 z nr. 46, a teraz będzie ponownie w Londynie 22.06.2017. Drugi obraz Kislinga na tej imprezie, z nr. 195, to „Bukiet w wazonie” (1923, nieduży olej), z ceną 30.000-40.000 £.
Stanisław Wysocki, Wind Princes, 2004 |
Wracamy do chronologii. W Szwecji w Uppsala Auktions Kammare, na aukcji sztuki 7.06., z nr. 503, sprzedawane będzie Tomasza Tatarczyka „Czarne wzgórze” (1990, duży olej) ceniony na 80.000-100.000 SEK (8200-10.000 €) i dwie rzeźby Stanisława Wysockiego z Wrocławia: z nr. 539 „Wind Princes” (2004, brąz, wys. 174 cm, egz. 2/2) z ceną 60.000-80.000 SEK (6200-8200 €) i z nr. 542 „Kobiecy tors” (2004, brąz, wys. 82 cm, egz. 3/8) w cenie 15.000-20.000 SEK (1500-2100 €).
Kolejna licytacja „Tylko abstrakcja” odbędzie się 8.06. w Paryżu w domu Piasy, gdzie z nr. 200 znajdzie się Andrzeja Bąkowskiego (ur. 1974, po ASP w Warszawie) maleńka olejna „Abstrakcja niebiesko-czarno-zielona”, w cenie 400-600 €.
Po raz wtóry odstępuję od chronologii, by w grupie przedstawić trzy aukcje u Millona w Paryżu: 9, 21 i 23 czerwca. Najwcześniejsza nosi tytuł „Małe dzieła wielkich mistrzów”, gdzie będą dwa obrazy - z nr. 267, (Artura?) Markowicza „Kobiety zbierające kłosy na ściernisku” (olej, sygnowany „Markowicz Paris”), w cenie 600-800 € i Czesława Zawadzińskiego „Brunetka w naszyjniku i z kwiatami w ręku” (przed 1936, olej) w cenie 200-300 €.
Druga impreza Millona z 21.06. prezentuje sztukę nowoczesną i artystów z „École de Paris”. Nie będzie tu wiele poloników, jak niegdyś gdyż, jak już pisałem, zasoby obiektów artystów z przed I Wojny Światowej (1914-1918) i z okresu międzywojennego (1918-1939) są na wyczerpaniu. W sumie znalazłem tylko 7 dzieł: z nr. 90 Leona Weissberga „Portret Sary” (1925, olej) w cenie 3000-4000 €, tegoż samego, z nr. 93, pejzaż „Le Petit Pont II” (ok. 1929, olej) w cenie jak wyżej; z nr. 101 Mojżesza Kislinga „Lilie w wazonie” (1930, spory olej) za 50.000-80.000 €; z nr. 102 olej Jana M. Peszki „Krzak róż” w cenie 2000-3000 €; z nr. 103, Jana Wacława Zawadowskiego (Zawado) „Bukiet dalii i białych kwiatów w wazonie”, spory olej, w cenie 1500-2000 €; z nr. 105, Włodzimierza Terlikowskiego „Wenecja”, w cenie 2000-3000 €
Jan Lambert-Rucki, Znieważony Chrystus, 1937 |
i z nr. 161, Jana Lamberta-Ruckiego kompozycję „Znieważony Chrystus” (1937, olej) z ceną wywoławczą 2000 €.
Na trzeciej aukcji 23.06. prezentującej sztukę powojenną i współczesną była tylko, z nr. 49, jedna kwadratowa kompozycja abstrakcyjna Henryka Stażewskiego „Nr 19” (1977, tusz, olej, tektura) wyceniona na 6000-8000 €. Na tym koniec z Millonem.
Natomiast w Hotel Drouot 12.06., odbędzie się licytacja prowadzona przez dom Leclere z Marsylii, który również ma aukcje w stolicy Francji. Z nr. 26, zostanie wystawiony olej Jana M. Peszki „Dom na brzegu rzeki” z ceną 5000-7000 €, a z nr. 34 Mojżesza Kislinga „Drozd i Kos” (1952, mały olej) z ceną jak wyżej.
17 czerwca, w sobotę, będą trzy imprezy: w Hannoverze u Kasterna na aukcji sztuki pojawi się kilka obrazów dawniejszych autorów. Z nr. 11, będzie Józefa Obornika z Bytomia (tam żył w latach 1943-2009, studiował w ASP w Hannoverze) dosyć duży pejzaż przemysłowy „Niebiańskie Jeruzalem” (technika mieszana, kolaż) z ceną 450-600 €. Obornik był autochtonem i doskonale znał miejscowy krajobraz z licznymi wysokimi kominami, z których snuły się dymy. Nie jest to otoczenie, w którym chce się żyć, stąd ironiczny i wieloznaczny tytuł obrazu. Od dłuższego czasu nie pojawiają się na rynku krajobrazy przemysłowe, których w Polsce było wiele w czasach socrealizmu, stąd jest to ciekawostka na którą warto zwrócić uwagę.
Józef Obornik, Niebiańskie Jeruzalem |
Dalej, z nr. 52 będzie Witolda Pruszkowskiego (malarza symbolisty, z lat 1846-1896) malutki olej na tekturze „Portret Stefanii Fedorowiczowej”, w cenie 600-800 €; następnie z nr. 55 Wlastimila Hofmana „Bożek Pan i Nimfa” (1924, olej, tektura) z ceną 2500-4000 €, potem dwa oleje Adama Setkowicza – z nr. 131 „Jednokonne sanie w drodze do wsi” (1912) z ceną 650-1000 € i z nr. 132 „Odpoczynek oracza” (1912) w cenie 500-800 €. Tę aukcję kończy pozycja z nr. 153, akwarela Nikifora Krynickiego „Pamiątka z Krynicy - kościół między domami” z ceną 200-350 €.
Kolejna aukcja 17 czerwca, ze sztuką szwajcarską i międzynarodową odbędzie się w Lozannie w domu Galartis SA. Akwarela Jana M. Peszki, z nr. 103, pod tytułem „Pejzaż z drzewami” ma cenę wywoławczą 360-460 CHF, a szacunkową 400-500 CHF. Praca Henryka Musiałowicza, z nr. 162, to spory rysunek tuszem nazwany „Wojna przeciwko człowiekowi czarnemu i białemu”, z ceną wywoławczą 730-910 CHF, a szacunkową 800-1000 CHF.
Piotr Kowalski, Manipulator 4, 1969 |
Ostatnia licytacja zostanie otwarta 17.06. w Brukseli, w domu Luiza Auktion & Associes. Z nr. 119, będzie Piotra Kowalskiego (1927-2004) „Manipulator 4” (1969, kompozycja trójwymiarowa, plastik, szkło...) z ceną 3000-4000 €; z nr. 145 Kazimierza Zielenkiewicza (Caziela – 1906-1988) „Abstrakcja” (1952, olej) w cenie 1000-1200 €. Następnie będą trzy prace Tomasza Gleba (Łódź, 1912-1991, Francja) - wszystkie pod tytułem „Kompozycja abstrakcyjna”, w jednakowych wymiarach 55 x 51 cm, w jednakowej technice - asamblaż i kolaż oraz w jednakowej cenie, po 250-300 €: z nr. 323, egzemplarz 16/35; z nr. 324, egzemplarz 35 oraz z nr. 325, egzemplarz 8/35.
Stanisław Wałach, Verdun |
W „Wędrówkach”, po raz pierwszy pojawia się dom Martin & Associes z Metzu w Lotaryngii, we Francji, gdzie 18.06. na aukcji „Belle Vente Classique”, z nr. 33, wystawiony zostanie bardzo duży olejny tryptyk „Verdun” Stanisława Wałacha, w cenie 400 €, namalowany zapewne na pamiątkę I Wojny Światowej, w której, podczas słynnej bitwy o fort Douamont w 1916 roku zginęło francuskich i niemieckich żołnierzy około miliona. Drugim obrazem podczas tej sprzedaży będzie Ryszarda Kwietnia (1930-2003) „Kompozycja abstrakcyjna” (1973, olej) z ceną wywołania 100 €.
Mela Muter, Martwa natura z koszykiem i jabłkami |
Zbliżamy się ku końcowi. 25.06. u Pillona w Wersalu na aukcji „Obrazy z XIX wieku, impresjonistów i nowoczesnych” z nr. 93, będzie ładny pejzaż Henryka Haydena, z południowego-zachodu Francji „Widok miasteczka Creysse, w Dordogne” (1929, olej) z ceną 3000-3500 € oraz z nr. 263 olej Igora Talwińskiego frywolna „Ubierająca się młoda dziewczyna” z ceną 900-1000 €.
Ostatnia aukcja, którą znalazłem w czerwcu, odbędzie się 30.06. w Zurychu, w Szwajcarii w domu Koller Auktionen. Tam, podczas licytacji prac impresjonistów i malarzy nowoczesnych, z nr. 3237, będzie Mojżesza Kislinga „Biust stojącej blondynki”, mały olej, z ceną 5000-7000 CHF i z nr. 3246, Meli Muter spora „Martwa natura z koszykiem i z jabłkami” (olej, deska) wyceniona na 25.000-35.000 CHF.
Sądzę, że ten dosyć szeroki i różnorodny przegląd sztuki nowoczesnej i współczesnej zadowoli gusty moich czytelników, których pozdrawiam i życzę tym, którzy mają wakacje dobrej pogody.